
Wystawa „Majko mila (Mamo kochana)” jest opowieścią o świecie, który nie powinien istnieć, jest jednocześnie opowieścią o poszukiwaniu „raju utraconego”. Wystawa „Majko mila” to protest przeciwko poddaniu dziecięcej wrażliwości procesowi jej wyjałowienia.
W bohaterach historii opisanych wystawą wiara gasła wraz z zanikaniem wrażliwości, życie uczyło być silnym, choć delikatność powinna być cechą ich wieku. W 1946 roku w Grecji wybuchała wojna domowa, walki toczyły się na północy kraju w Macedonii. Barbarzyńska wojna, w której dzieci nie miały specjalnego traktowania stała się pretekstem do wywozu dzieci z terenów bratobójczej rzezi. Dzieci w wieku 1-14 lat po wielomiesięcznej tułaczce przez Europę wczesną jesienią 1948 roku przekroczyły granicę Polski. Macedońskie dzieci w Polsce znalazły swoją nową ojczyznę, spokój i namiastkę dzieciństwa. Wiele z nich odkryło w naszym kraju swoje miejsce na całe życie.
„Śniła mi się mama, jakby zza gór i wołała żebym wrócił. Mówiłem, wrócę, zaraz wrócę… i tak się obudziłem… nigdy więcej już mi się nie przyśniła,” wspomina Mito Aleksowski, bohater wystawy, którego postać przeprowadza odbiorcę przez opisaną fotografiami historię polskiej pomocy małym uchodźcom. „Płakałam, cały czas płakałam z tymi dziećmi, gdy one płakały wołając: majka, majka miła… też płakałam, bo co miałam temu dziecku powiedzieć?” wspomina Władysława Babula, jedna z polskich wychowawczyń.
Zakończenie greckiej wojny domowej przyniosło tragiczną w skutkach politykę. Wywiezione z kraju macedońskie dzieci stały się banitami. Pozbawione możliwości powrotu do rodzinnych domów macedońskie dzieci stały się ”Macedończykami made in Poland” – jak powiedział jeden z nich. Wystawa „Majko mila” ukazuje dobre polskie serce, wrażliwość i miłość rozpalające w oczach dzieci światło nadziei. Ból samotności zrodzony z bólu wypędzenia pozostał jednak w nich na zawsze.
„Macedończyk” / „The Macedonian”
Petro Aleksowski
Film opowiada o wąskim wycinku polskiej historii, kiedy to serce Polaków, ich doświadczenia życia bez państwa, doświadczenia walki o godność i ich otwartość na drugiego człowieka odegrały kluczową rolę w historii
Europy. Dokument przedstawia nasz kraj i nasz naród w świetle niesłychanie dobrym, udowadniając, że empatia jest ważną cechą polskiej tradycji.
W 1948 roku Rząd Polski zgadza się na prośbę Międzynarodowego Czerwonego Krzyża przyjąć 3500 dzieci z ogarniętej wojną domową Grecji. Do Polski przybywają dzieci dwóch narodowości: greckiej i słowiańskiej macedońskiej. Warszawa organizuje domy dziecka na Dolnym Śląsku w niezniszczonych przez wojnę poniemieckich ośrodkach wczasowych. Przybyłe do Polski dzieci w wieku 0 – 14 lat były w stanie znanym nam z obrazów obozów koncentracyjnych II wojny światowej. Ponumerowane, skrajnie zaniedbane, wykończone, chore, zawszone i głodne.
Transport dzieci do Polski trwał pól roku, niczyje przerzucane po Europie dostały w naszym kraju szansę przeżycia w warunkach godnych ludzkiej egzystencji. Wyciągnięte do dzieci polskie ręce nie były w stanie ukoić bólu i tęsknoty za domem, za rodziną. W polskich domach dziecka latami rozgrywał się dramat, który pozostał w wychowawcach.
Po zakończeniu wojny domowej rząd grecki postanawia użyć wywiezione dzieci do hellenizacji regionu słowiańskiej Macedonii odbierając im prawo powrotu do domu. Prawa tego odmawia się Macedończykom do dziś.



Comments are closed.